poniedziałek, 2 lutego 2015

Ałbena Grabowska - Stulecie Winnych. Ci, którzy walczyli

1 września 1939 roku. Mania i Ania Winne, pierwsze w rodzinie z podwarszawskiego Brwinowa bliźniaczki są już dorosłe. Mania rodzi kolejne bliźniaczki - Kasię i Basię. Rytm dwóch pierwszych tomów wyznaczają daty znamienne w dwóch wymiarach historii – tej wielkiej, która bezpowrotnie zmieni losy całego pokolenia Polaków i tej małej, ale wcale nie mniej ważnej – historii rodziny, wyznaczanej życiem kolejnych pokoleń. Pojawienie się w niej dwóch dziewczynek otworzy jej kolejny rozdział. Podczas II wojny światowej rodzina Winnych doświadcza tego, co tysiące polskich rodzin. Niektórzy Winni walczą na europejskich frontach, inni zmagają się z okupacyjną codziennością: terrorem, głodem i groźbą wywózki do obozów koncentracyjnych. Mimo wojennej zawieruchy, życie płynie dalej: Winni kochają, nienawidzą, rodzą się im kolejne dzieci. Nadchodzi koniec II wojny światowej. Upragniona wolność niewiele ma jednak wspólnego z tym, o czym marzyli przez lata nazistowskiego terroru. Inwigilacja i represje ze strony komunistycznych rządów to chleb powszedni powojennych lat. Jak Winni poradzą sobie w nowej rzeczywistości?




Czytając powieść Ałbeny Grabowskiej przenosimy się w czasie – spoglądamy na życie pokolenia naszych babć i dziadków, a w kolejnym tomie – nas samych i naszych rodziców. Wraz z rodziną Winnych przeżywać będziemy chwile grozy, ale i szczęścia, emocje, wzruszenia i małe radości. Często zadamy sobie pytanie - zmuszony do podejmowania niełatwych wyborów, by przekonać się - ze zgrozą lub zdziwieniem - co tak naprawdę w nas drzemie i do czego jesteśmy zdolni, podobnie jak bohaterowie "Stulecia Winnych"


Nie sądziłam, że druga część sagi może być jeszcze lepsza niż pierwsza, tymczasem okazało się, że moje oczarowanie jest jeszcze większe niż przy pierwszym tomie.
Tym razem poznajemy losy rodziny w ciężkich latach wojennych oraz  w kolejnym piętnastoleciu po zakończeniu wojny. Historie, które autorka przygotowała dla członków rodziny są trudne, pełne dramatycznych wyborów i decyzji. Czasy tak szczególne, w których przyszło im żyć stawiają ich przed niełatwymi wyborami, determinującymi osy ich i ich bliskich. Długo po skończeniu książki pewne jej fragmenty i epizody pojawiały się przed moimi oczami, często zastanawiałam się jak usiało być im ciężko, czy ja też podjęłabym taka a nie inną decyzję będąc na ich miejscu. Świadczy to niewątpliwie o dużym autentyzmie w przedstawieniu poszczególnych postaci.

W przeciwieństwie do pierwszego tomu brak tutaj głównego bohatera czy bohaterki, dla wszystkich członków rodziny autorka przeznaczyła właściwe rozdziały. Mimo, że wiele wątków i historii pozostało bez odpowiedzi i czytelnik chętnie dowiedziałby się więcej to daje to jednocześnie nadzieję na kolejny tom! Novum jest również to, ze wraz z niektórymi członkami rodziny przenosimy się poza granice Polski - z Tadeuszem do Francji, z Jaśkiem do USA, by tam obserwować ich losy.

Podczas lektury tego tomu ma się wyjątkowe wrażenie, jak dużą rolę odgrywa tu rodzina, więzi i siła wsparcia bliskich bez względu na to, jakie decyzje podejmują jej członkowie czy tajemnice, które skrywają w swoich sercach i umysłach.
Pomimo ciężkich losów, dramatów rozgrywających się w tej rodzinie ma się wrażenie pozytywnego przesłania, spokoju i pogodzenia się z tym, co za nami a otwarcia na nowe, bez względu na to, jakie niebezpieczeństwa się za tym kryją.

Ciekawym zabiegiem zastosowanym przez autorkę w obu tomach jest duża dbałość o szczegóły w stosunku do postaci trzecio – czy czwartoplanowych, którzy pojawiają się w epizodzie, odgrywając pewne role, a później autorka w kilku zdaniach przedstawiła nam ich dalsze losy. Interesująca nowość.

Przeczytałam powieść w jeden wieczór, nie mogąc się oderwać moja ocena 9,5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz