piątek, 26 października 2012

Martyna Wojciechowska - Zanzibar

"Podobno to właśnie zapach tej wyspy skusił kiedyś portugalskich żeglarzy, którzy odkryli dla Europejczyków Zanzibar - wyspę leżącą u wybrzeży Tanzanii. To królestwo przypraw - powietrze jest tu przesiąknięte wonią goździków, cynamonu, gałki muszkatołowej, imbiru, kardamonu, wanilii... Jeżeli do tego dodacie błękit oceanu, najpiękniejsze plaże jakie widziałam to jest właśnie Zanzibar - raj na ziemi. Uprzedzam, że z bliska jest jeszcze bardziej atrakcyjny.

Mnie jednak najbardziej zaintrygowała praktykowana na tej wyspie poligamia - każdy mężczyzna wyznający islam może poślubić nawet cztery żony. Ale raczej nie ma mu czego zazdrościć, ponieważ najpierw musi za nie zapłacić, potem każdej żonie zapewnić oddzielny dom, kupić dokładnie taką samą biżuterię i z każdą spędzić dokładnie tyle samo czasu... Ja na kilka dni zamieszkałam z dwoma żonami jednego męża próbując znaleźć odpowiedź na pytanie czy zazdrość o inną kobietę jest cechą wrodzoną czy nabytą poprzez wychowanie? Odpowiedź znajdziecie w tej książce."




Malutka książeczka z dużą ilością zdjęć, ktora nie jest ani książką pordóżniczą ani przewodnikiem, chociaż zawiera elementy jednego i drugiego. Taka pozycja, mam wrażenie wydana na siłę, w zasdzie zawiera wszystko, to co można bylo zobaczyć w programie i przeczytać w książkach powstałych na jego podstawie. Jedyną różnicą jest wstęp-typowe informacje dla przewodnika-o tym jak przygotowac się do podróży i w telegraficznym skrócie co zobaczyć. W dalszej części pozanejemy historię 2 kobiet z poligamistycznych małżeństw.  Jak dla mnie zbyt płytko, zbyt ogólnikowo i powierzchownie, tak jakby koniecznie miała się zmieścić na tych kilkudziesięciu małych karteczkach. Do tego na końcu motyw młodego mieszkańca Zanzibaru z politycznymi aspiracjami, wzorującego się na Baracku Obamie-zupełnie bez zwiazku z pierwszą częścią. I tak naprawdę nie wiadomo po co. Szkoda czasu, lepiej już sięgnąć po "pełnowymiarowe" książki Martyny.

Moja ocena 5/10 za fajne zdjęcia

3 komentarze:

  1. Na Zanzibar to bym się wybrała, ale po książkę chyba nie sięgnę skoro nie wywarła na Tobie zbyt dużego wrażenia.
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. W Zanzibarze rozkochała mnie Beata Pawlikowska - marzy mi się podróż do tego raju na ziemi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przeglądałam tych mini książeczek, ale zgadzam się zupełnie, że "Pełnowymiarowe" książki Maryny są godne polecenia. Jak dla mnie bez wyjątku.

    OdpowiedzUsuń